Przygody
15 kwiecień 2016
Czarter jachtu – najlepszy przyjaciel kobiety z Radomia

czarter jachtu Mazury

Czego młoda kobieta z Radomia może szukać na Mazurach? Zapewne wielu wrażeń, a takie czekały na mnie właśnie w Giżycku. Po długim i męczącym tygodniu spędzonym w szarym mieście, pełnym chytrych ludzi postanowiłam odpocząć. Moja bardzo dobra koleżanka poleciła mi to miejsce. Pomyślałam, że skoro ona odnalazła tam spokój, to ja też go odnajdę. I nie myliłam się...

To, czego nie dał mi Radom, a co dostałam w ramach czarteru jachtów w Giżycku


Gdy dotarłam już na miejsce, zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia. Cudowna zieleń, świeże powietrze, ogromne jeziora – wszystko to, czego nie mógł dać mi Radom, dało mi Giżycko. Jednak samo zwiedzanie miasta, to było dla mnie trochę za mało. Trafiłam do portu, w którym można było skorzystać z wynajmu łodzi motorowych. Działając pod wpływem nie tylko impulsu, ale także pięknych, mazurskich widoków skorzystałam tej możliwości. Co więcej, aby samodzielnie prowadzić łódź nie potrzebowałam do tego patentu. Wystarczył zaledwie godzinny kurs obsługi łodzi. Jednak marzyłam, aby ta godzina nigdy się nie skończyła. Na myśl przychodzi cytat Fausta „Chwilo trwaj wiecznie”. A dlaczego?

Miłość na łodzi motorowej

Wszystko za sprawą instruktora, który krok po kroku wprowadzał mnie w tajniki prowadzenia łodzi. Niestety, zamiast skupić się na szczegółowych informacjach, moją uwagę przyciągał ów pan instruktor. Jednak odniosłam wrażenie, że strzała amora działa tylko w jedną stronę, dlatego też musiała użyć swoich kobiecych sztuczek. Krótko mówiąc, bardzo chciałam popłynąć jachtem, ale bezpieczniej było płynąć z kimś... Nie musiałam długo namawiać pana instruktora na wspólną wyprawę. Kilka uwodzicielskich mrugnięć okiem, pewność siebie i wysokie szpilki pomogły mi w osiągnięciu swojego celu.


Dziś wiem, że ten nieco ryzykowny krok był konieczny, gdyż wiele od tego czasu się zmieniło. Pan instruktor niebawem zostanie Panem Młodym i to moim Panem Młodym. Jak widać, nie taka baba z Radomia straszna, jak ją malują. Poza tym dorobiłam się patentu na łodzie motorowe, a Radom oglądam wyłącznie na widokówkach przysyłanych od znajomych.

Nasza galeria